![]() |
Smog to poważny problem (fot. https://pixabay.com/pl/smog-stopsmog-1488962/) |
Zima to idealna pora na test oczyszczacza powietrza - właściciele domków jednorodzinnych palą wszystkim, co nie ucieka z pieca. Zakłady, goniąc targety, też nie ograniczają się w emitowaniu zanieczyszczeń, a domowe grzejniki zapewniają powietrze ciepłe i... suche. W związku z powyższym do testów trafił oczyszczacz Sharpa z najnowszej serii KC-G. A dokładniej model Sharp KC-G60EUW, czyli flagowy model japońskiego producenta. Dlaczego właśnie ten? Otóż powodów było kilka.
Ile kosztuje oczyszczacz powietrza? Koszty eksploatacji
Po pierwsze, Sharp KC-G60EUW jest zalecany do pomieszczeń o powierzchni do 50 m^2 w przypadku samego oczyszczania, zaś do 30 m^2 przy aktywnym nawilżaniu. Jest to więc wydajność wystarczająca na pokrycie głównych pomieszczeń w mieszkaniu. Po drugie, znaczenie miały koszty eksploatacji. Tutaj Sharp dosłownie niszczy inne firmy, w tym "Xiaomi lepsze". Praktycznie wszystkie filtry mają w nim żywotność szacowaną na 10 lat, a bieżący serwis urządzenia jest prosty.
![]() |
Oczyszczacz Sharp KC-G60EUW jest znacznie tańszy w eksploatacji niż konkurenci (fot. https://pixabay.com/pl/euro-wydaje-pieniądze-finanse-870757/) |
I nawet jeśli mielibyśmy, ze względu na jakość powietrza, wymieniać filtry 2-krotnie częściej, w dalszym ciągu jego eksploatacja jest tańsza od np. Xiaomi Air Purifiera Pro. O ile? Całkowity koszt kompletu filtrów do Sharpa KC-G60EUW wynosi 1037 zł (489 zł HEPA 13, 249 zł węglowo-krzemionkowy i 299 zł nawilżacza). To daje 103,7 zł rocznie przy zalecanej częstości wymiany. Dla Xiaomi Purifiera Pro filtr kosztuje 189-199 zł, ale ma żywotność... do 6 miesięcy, a zalecaną wymianę co 4. To oznacza koszty rzędu 400-600 zł rocznie za same filtry, przy niższej klasie skuteczności (HEPA 11 vs HEPA 13).
A przecież to nie wszystko - do tego dochodzą koszty energii. I tu ponownie Sharp błyszczy na tle konkurencji. Model Sharp KC-G60EUW potrzebuje do 55 W przy maksymalnych nastawach (oczyszczanie, nawilżanie i jonizacja; w trybie intelligent auto zazwyczaj ok. 4 W) podczas gdy wspomniany Purifier Pro... do 66 W przy funkcjonalności ograniczonej do oczyszczania. Wisienką na torcie jest głośność - przy 24-53 dB Sharpa 31-69 dB Xiaomi Purifier Pro to po prostu dramat. Zwłaszcza, że głośność rośnie 2-krotnie co 3 dB!
![]() |
Cicha praca to podstawa - Sharp KC-G60EUW wypada świetnie na tle konkurencji (fot. https://pixabay.com/pl/dzwony-hałas-awaria-trzy-małpy-2651369/) |
Więc jeśli wydaje się Wam, że "to tylko 7-16 dB więcej", to spróbujcie używać tego urządenia całodobowo, a szybko zmienicie zdanie. Niestety, wiele godzin researchu pokazuje jedno - Sharp robi, prawdopodobnie, najlepsze urządzenia typu "oczyszczanie, nawilżanie i jonizacja w jednym" i nawet renomowane, fińskie i niemieckie firmy nie oferują tyle użytkownikom domowym, co japoński producent. I tym razem "Xiaomi lepsze" nie ma racji bytu. Gorsza funkcjonalność, znacznie wyższe koszty eksploatacji.
Oczyszczacz powietrza w praktyce - czy to działa?
Pierwsza różnica - wilgotność powietrza
Pierwsze uruchomienie oczyszczacza Sharp było dla mnie miłym zaskoczeniem. Urządzenie sprawia wrażenie solidnego i jest dobrze przemyślane. Ustawień jest sporo, jednak ktoś solidnie zastanowił się jak dobrać te domyślne i... w praktyce nie trzeba nic zmieniać. Jeśli jednak chodzi o samo działanie urządzenia, to moją pierwszą myślą było... "Czy to w ogóle działa?". Nie da się bowiem ukryć, że efekty nie są widoczne od razu i gołym okiem. Jedynie higrostat raportujący wilgotność na poziomie 25-30% dawał do zrozumienia, że jest u mnie zbyt suche powietrze.
Zatem napełniłem wodą zbiornik i pozostawiłem sprzęt samemu sobie. Efekt? W ciągu zaledwie godziny wilgotność powietrza wzrosła do 45%, by po kolejnej ustabilizować się na poziomie 50-52%. Co nie zmienia faktu, że w moim przypadku wodę trzeba uzupełniać... rano i wieczorem. Tak, 3 litry wystarczają na 10-12 godzin, przy połączonych pomieszczeniach o łącznej powierzchni ok. 30 m^2. Biorąc pod uwagę fakt, że Sharp KC-G60EUW jest zasilany wodą z kranu, sam proces nie jest zbyt czasochłonny.
Nie zmienia to jednak faktu, że 3 litry wody to zdecydowanie za mało w przypadku dłuższych nieobecności w domu. Naturalnie można skorzystać z trybu inteligentnego, który na podstawie czujników ruchu i światła ograniczy wydajność oczyszczacza do minimum. Jednak wówczas wilgotność powietrza spadnie do wartości wysoce niesatysfakcjonujących i po powrocie do domu powita nas suche, drażniące powietrze. W mojej ocenie lepiej zapobiegać niż leczyć, ale 3 litry w sezonie zimowym to o 3-5 za mało, by mieć spokój chociaż na jedną dobę.
O wydajności jednak wspominam nie bez powodu. Otóż o ile na początku różnicy w jakości powietrza za bardzo nie czułem, o tyle po kilku tygodniach... nie wyobrażam sobie powrotu do domu bez aktywnego oczyszczacza i nawilżacza. Po prostu odzwyczaiłem się od przesuszonej skóry, suchości w gardle czy powietrza ciężkiego do oddychania, o wyładowaniach elektrostatycznych nie wspominając. Teraz jestem w stanie w ślepym teście powiedzieć, kiedy w oczyszczaczu skończyła mi się woda - różnicę po prostu czuję już od progu.
Druga różnica - jakość powietrza
Inna kwestia to skuteczność samego filtrowania. I tutaj ponownie jestem zaskoczony. Sharp KC-G60EUW błyskawicznie wykrywa zapachy, kurz i pyły. Powiem więcej, wykrywa nawet te zapachy, których ja, jako ciężki przykład alergika, już nie wyczuwam. I powiem szczerze - oddycha mi się zdecydowanie lepiej. Co więcej, na meblach osadza się zdecydowanie mniej kurzu. Co prawda nie jest tak, że go w ogóle nie ma. Różnica jest jednak tak duża, że nie trzeba się zastanawiać, czy efekt jest prawdziwy czy tylko psychologiczny.
Realnie, jako wieloletni alergik przyznaję, że jestem zadowolony ze zmiany, jaką wprowadził oczyszczacz Sharp KC-G60EUW w moim mieszkaniu. Oddycha mi się zdecydowanie lżej, po wejściu do domu zapach kociej obecności czy przyrządzanych potraw jest wyraźnie mniej wyczuwalny. Nie ukrywam też, że nie przepadam za bieganiem ze szmatką kilka razy w tygodniu, a dzięki niemu ilość kurzu osiadającego na meblach jest bardzo wyraźnie mniejsza. I to mi się podoba!
![]() |
Sharp KC-G60EUW w akcji (fot. © Jacek Klimkowicz) |
Nie ma róży bez kolców...
Czy Sharp KC-G60EUW to sprzęt bez wad? Absolutnie nie. O ile do jakości wykonania czy skuteczności absolutnie nie mam zastrzeżeń, o tyle kilku rzeczy mi brakuje. Najbardziej - sterowania z poziomu smartfona. Chciałbym mieć możliwość np. uruchomienia oczyszczacza wychodząc z pracy (np. przy pomocy geofencingu) - biorąc pod uwagę wydajność Sharpa, powietrze byłoby już nawilżone i oczyszczone do mojego powrotu. Jednak takiej funkcji wydając 3299 zł nie dostajemy. Ba! Nie ma nawet pilota, by zmienić ustawienia z kanapy.
Jest to smutne, bo jednak tańsze wielokrotnie oczyszczacze Xiaomi mają to w standardzie. Kolejny minus - pojemność zbiornika na wodę. Napełnianie go minimum 2 razy dziennie (przy wilgotności ok. 25-30% dla obszaru 30 m^2) jest trochę uciążliwe. Większego zbiornika zainstalować się nie da, a wyłączanie/ograniczanie mocy sprzętu kończy się tym, że po przyjściu wita nas susza i kiepskiej jakości powietrze, co wymusza włączenie sprzętu na maksymalnych nastawach. Wówczas wody wystarcza z kolei na 4-5 godzin... Naturalnie o pustym zbiorniku informuje dioda, bowiem oczyszczacz nie ma łączności z Internetem, by zakomunikować problem np. powiadomieniem push.
Ceny nie uznaję za wadę - za jakość i wydajność trzeba płacić. Tutaj z kolei otrzymujemy urządzenie, które w zasadzie pełni więcej funkcji - oczyszcza skutecznie powietrze z kurzu, zapachów, alergenów (jest nawet dedykowany tryb Pollen!). Dodatkowo nawilża metodą ewaporacyjną (żadnych mgiełek, osadów, reemisji bakterii, etc.), jonizuje powietrze (można też usuwać zapachy z ubrań) i, w okresie letnim, lejąc wodę z kostkami lodu, możemy odrobinę schłodzić powietrze. Wiadomo, klimatyzacji to nie zastąpi, ale jest to całkiem niezłe źródło chłodniejszego wiaterku.
Niemniej jednak stwierdzić mogę jedno - oczyszczacz Sharp KC-G60EUW działa i daje bardzo dobre efekty. Jeśli więc wahacie się, czy (w ogóle) kupić oczyszczacz, czy też kupić oczyszczacz z nawilżaczem, to ja zdecydowanie polecam zakup i rekomenduję urządzenia japońskiego producenta. Mimo dość wysokich cen początkowych (dość, bo nie brakuje nawet 3-krotnie droższych urządzeń) są łatwe i niedrogie w utrzymaniu, funkcjonalne i spełniają swoje zadanie. A ja lubię, gdy sprzęt robi robotę i nie wymaga ode mnie zaangażowania większego niż podłączenie do sieci (i, w tym przypadku, uzupełniania wody).
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń